Nadarzyła się okazja by upiec i zaprezentować coś wyjątkowo odświętnego :). Jest mi niezmiernie miło, że coraz więcej osób zagląda i podgląda jak radzę sobie w kuchni. Kochani, jest już Was 1000 Wspaniałych :D! Dziękuję, za wszystkie komentarze, miłe słowa oraz słowa krytyki – wiele mnie uczą i pozwalają poprawić błędy. Dzięki Wam częściej się uśmiecham i mam wielką ochotę gotować więcej i jeszcze więcej! Dziękuję :D.
Z tej właśnie zacnej okazji przygotowałam tort bezowy z sezonową gruszką, orzechami i waniliowym kremem. Gruszki gotowane w czerwonym winie pokochałam za sprawą tej sałatki. Długo chodził mi po głowie pomysł by wykorzystać je w deserze. Gruszki, krem waniliowy i orzechy zawsze do siebie pasują więc stwierdziłam, że nie inaczej będzie w połączeniu z chrupką z zewnątrz i puchatą w środku bezą. Jedno trzeba przyznać, tort jest bardzo pracochłonny, ale warto się pomęczyć. Mina i opinia mojej Połówki po degustacji – bezcenna :).
Składniki:
Beza:
- Białka z 8 jaj (300 – 400 ml)
- 380 – 400g cukru
- 2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
- 1 łyżeczka białego octu (winnego lub ryżowego)
- 50g gorzkiej czekolady
Gruszki:
- 3 – 4 gruszki
- 1,5 – 2 szklanki czerwonego wytrawnego wina
- 3 sztuki kory cynamonu lub 1 łyżeczka cynamonu w proszku
- 3 rozgniecione ziarna kardamonu (opcjonalnie)
- Sok i skórka otarta z połowy pomarańczy
- 1 łyżeczka goździków
- 1/3 łyżeczki ziaren pieprzu czarnego
- 1 liść laurowy
- 3 łyżki cukru
- 2 łyżki ekstraktu z wanilii (lub cukier waniliowy – zredukować wówczas ilość cukru do 2 łyżek)
Krem:
- 500g sera mascarpone
- 4 żółtka jaj
- 1 duży cukier waniliowy (lub 2 łyżki ekstraktu z wanilii)
- Cukier do smaku
Dodatkowo: duża garść uprażonych na suchej patelni orzechów włoskich, łyżeczka gorzkiego kakao
Przygotowanie:
Beza:
- Piekarnik nagrzać do 150 stopni (grzanie góra dół).
- Białka w temperaturze pokojowej (najlepiej by odstały 2 – 3 dni na blacie, takie ubijają się najlepiej) przenieść do misy miksera, dodać szczyptę soli i ubijać na największych obrotach do czasu gdy powstała piana będzie wysoka i puchata (potrwa to ok. 5 minut).
- Nie przerywając miksowania dodawać po łyżce cukier. Kolejną łyżkę wsypywać dopiero gdy poprzednia zostanie wbita w pianę.
- Ubijać do czasu aż masa będzie błyszcząca i sztywna. Następnie dodać łyżeczkę octu i 2 łyżeczki mąki ziemniaczanej i miksować jeszcze chwilę (ubijanie łącznie powinno zająć ok. 15 – 18 minut lub nieco dłużej – nie da się „przebić” piany z białek więc lepiej robić to dłużej niż krócej by mieć pewność, że beza będzie udana).
- Do ubitej piany z białek dodać posiekaną w drobną kostkę czekoladę i zamieszać 5 – 6 razy. Nie powinno się mieszać długo i energicznie, czekolada nie musi, a nawet nie powinna być starannie rozprowadzona i ważne by piana nie opadła podczas mieszania.
- Na papierze narysować 2 okręgi o średnicy ok. 20 – 24cm. Na jednym poziomie zmieści się tylko jedna beza więc należy przygotować dwa kawałki papieru i dwie blaszki. Na narysowane koła wyłożyć ubite białka, formując kształt.
- Beza będzie pieczona na zmiany (w sensie raz jeden blat na górze, raz drugi):
- Włożyć bezy do piekarnika nagrzanego do 150 stopni i piec w tej temperaturze przez 10 minut
- Następnie zamienić blaty poziomami (ten z góry na dół, a ten z dołu do góry) i piec kolejne 10 minut w 150 stopniach.
- Kolejno skręcić temperaturę do 125 stopni i piec następne 10 minut (nie zamieniając blatów)
- Po upływie 10 minut w 125 stopniach znowu zamienić blaty poziomami ale nie skręcać temperatury – pieczemy kolejne 10 minut.
- Następnie skręcamy grzanie do 100 stopni i pieczemy bezy przez godzinę.
- Po godzinę zamieniamy bezy miejscami i pieczemy kolejną godzinę w 100 stopniach.
- Po skończonym pieczeniu wyjąć blaty z piekarnika i ostudzić . Gdy wystygną, papier odejdzie bez problemu. Bezy można upiec nawet 2 – 3 dni wcześniej.
Gruszki:
- Przygotować gruszki: umyć, obrać ze skórki, pokroić w ćwiartki, wyciąć gniazda nasienne.
- Wino wlać do większego kubka lub jakiegoś garnuszka o nie za dużej średnicy (im większa średnica, tym więcej wina trzeba wlać by gruszki były zanurzone w całości). Dodać wszystkie przyprawy, sok z pomarańczy i otartą skórkę, cukier i zagotować po czym włożyć przygotowane gruszki. Gotować na małym ogniu od 25 do 40 minut (w zależności jak twarde mamy gruszki – im twardsze, tym dłużej będą musiały się gotować). Ugotowane gruszki (widelec będzie zagłębiał się w takich bez oporu), wyjąć i osączyć na papierowych ręcznikach.
- Pozostałe wino z przyprawami gotować dalej aż objętość płynu znacznie się zredukuje. Powstanie wspaniały winny sos. Gdy nie będzie jeszcze zbyt gęsty wyłowić wszystkie przyprawy i gotować do czasu gdy będzie miał pożądaną konsystencję. Nie należy zbyt długo gotować bo powstanie karmel.
Krem:
- Żółtka jaj ubić z cukrem i cukrem waniliowym w misce zawieszonej nad garnkiem z gotującą się wodą. Gdy cukier się rozpuści zdjąć miskę z garnka i dalej ubijać aż powstanie gęsty, biały i puchaty krem – potrwa to ok. 15 minut (lub nieco dłużej).
- Do masy z żółtek dodać ser mascarpone i zamieszać łyżką do połączenia składników. Ewentualnie dosłodzić.
Składanie bezy:
- Na tortownicy lub talerzu położyć blat bezowy (ten brzydszy), który będzie stanowił spód.
- Na spód wyłożyć cały krem, ułożyć pokrojone w kostkę osączone gruszki, posypać posiekanymi, uprażonymi orzechami włoskimi i polać częścią sosu winnego.
- Na gruszkach położyć drugi blat bezowy, polać go sosem, wysypać nieco orzechów i udekorować Gorkim kakao.
- Podawać natychmiast (najlepsza jest pierwszego dnia).
październik 15, 2013
No to już się przed Tobą popisałam ;> bardzo pracochłonne, i niestety albo i stety piorunowo się zjada
październik 15, 2013
Oj tak, nawet szybciej niż piorunowo ;). Trzeba się pilnować… Wracam do codzienności, więc i na popisy znajdzie się czas ;). Pozdrawiam
październik 16, 2013
Imponujący
Podziwiam 
październik 17, 2013
Dziękuję
październik 19, 2013
Oj, jest co świętować, gratuluję!
A ciasto.. już sam opis brzmi wykwintnie, że tylko pozazdrościć! <3
październik 19, 2013
Wygląda wspaniale! A twoje gruszki muszę koniecznie wypróbować!
Pozdrawiam
październik 31, 2013
Dziś zrobiłam – pycha! Świetny przepis, łatwe wykonanie:)
listopad 1, 2013
Bardzo się cieszę, że beza się udała i smakowała :). Taki komentarz to dla mnie największy komplement