Kremowy, kawowo-migdałowy, najlepszy włoski deser. Nic dziwnego że zyskał międzynarodową sławę. Kuchnia włoska jest jedną z moich ulubionych i była pierwszą, z której czerpałam gdy zaczynałam swoją przygodę z gotowaniem. Myślę, że jeszcze niejednokrotnie do niej wrócę na blogu :). Zacznę od włoskiego klasyku wśród deserów – tiramisu. To mój ulubiony włoski przysmak, a najbardziej smakuje mi w tradycyjnym wydaniu czyli na biszkoptach nasączonych kawą, amaretto i z pysznym, puszystym kremem z sera mascarpone i żółtek – który moim zdaniem jest najlepszy, a wypróbowałam różne przepisy: te z dodatkiem ubitych białek, śmietany, nawet żelatyny (za którą nie przepadam i korzystam jedynie gdy nie ma innego wyjścia). To również ulubiona pozycja moich bliskich. Przepis jest prosty, szybki (nie licząc chłodzenia tortu) i nie wymagający pieczenia (tym razem używamy gotowych biszkoptów), a efekt powala. Na specjalne okazje, na rodzinne spotkania, dla zaspokojenia przyjemności, niesamowicie uniwersalny. Po prostu klasyk!
Składniki:
- 700 g sera mascarpone
- cukier waniliowy lub 2 łyżki esencji waniliowej
- 6 żółtek (w temperaturze pokojowej)
- 80 g cukru pudru (lub więcej)
- 2 opakowania podłużnych biszkoptów
- filiżanka zaparzonej kawy (ok 150ml)
- 100ml likieru Amaretto
- płatki migdałów
- gorzka czekolada ok 150g drobno posiekana nożem lub 2 łyżeczki kakao wymieszane z 2 łyżeczkami cukru.
Składniki na tortownicę o średnicy 24cm.
Przygotowanie:
- Żółtka jaj ubijać na parze z połową cukru i cukrem waniliowym do momentu gdy cukier całkowicie się rozpuści. Następnie zdjąć miskę z garnka i ubijać jeszcze chwilę (powinna powstać jasna, puszysta masa).
- Gdy używamy miksera ustawić go na najwolniejsze obroty i stopniowo dodając ser mascarpone miksować masę. Kolejną porcję sera dodawać dopiero gdy wcześniejsza ładnie połączy się z całością. Masy serowej nie wolno miksować na wysokich obrotach lub zbyt długo bo stanie się lejąca i bezużyteczna. Krem powinien być zwarty. Masę jajeczną równie dobrze można łączyć z serem mieszając ją łyżką.
- Następnie dodać 25 ml likieru Amaretto, kolejną porcję cukru i dokładnie wymieszać. Należy skontrolować smak kremu i ewentualnie dosłodzić (nie lubię bardzo słodkich deserów – dlatego dla niektórych podane proporcje cukru mogą być niewystarczające).
- Połączyć przestudzoną kawę z resztą likieru i moczyć spód biszkoptów w przygotowanym nasączeniu, układać je suchą stroną do brzegu tortownicy (jak widać na zdjęciu). Biszkopty, które będą położone na spodzie, nasączać z obu stron (ułożyć je jak najbliżej siebie, by nie było zbyt dużych przestrzeni).
- Na warstwę biszkoptów wyłożyć połowę kremu serowego, wygładzić powierzchnię, posypać płatkami migdałów i posiekaną czekoladą (lub posypać kakao wymieszanym z cukrem pudrem – nie za dużo).
- Kolejno ułożyć następną warstwę nasączonych z obu stron biszkoptów, wyłożyć pozostały krem, wygładzić powierzchnię, posypać płatkami migdałów i solidną warstwą listeczków czekolady i chłodzić 3 godziny lub najlepiej całą noc w lodówce.
- Torty wyjąć z lodówki na 20-30 minut przed podaniem.
Smacznego!
marzec 21, 2013
Super ciacho.